Intensywność tej hossy jest naprawdę bezprecedensowa. Nie można porównywać poprzedniej hossy z teraźniejszością. Otoczenie i trendy w kręgu walutowym od dawna są inne.
Im bardziej krwawe wypłukanie rynku, tym bardziej spanikowani będą inwestorzy detaliczni i tym mniej odważą się wejść na rynek. Chociaż jest to hossa, wydaje się, że jest to początek bessy, dlatego wiele osób błędnie wierzy, że to koniec hossy.
Ale posłuchajcie mnie, fundusz ETF Bitcoin właśnie został uchwalony i instytucje dopiero zaczynają się do niego przyłączać. Minęły dopiero dwa miesiące od halvingu Bitcoina, a cena nie przebiła jeszcze poprzedniego szczytu. Obniżka stóp procentowych jeszcze się nie rozpoczęła, a na rynek jeszcze nie napłynęły największe fundusze. Teraz wspierają ją jedynie istniejące fundusze oraz fundusze ETF.
Jeszcze zanim altcoiny eksplodowały, niektórzy twierdzą, że hossa się skończyła. Jeśli to już naprawdę koniec, to wcale nie jest to hossa, tylko mała fala.
W tej sytuacji trzeba się trzymać. Nie bój się FUD, nie myśl za dużo i uspokój się. Osoby, które kupiły Bitcoin, mogą grać w niego codziennie, przez pół roku, niezależnie od tego, czy grają w gry, czy podróżują. W każdym razie nie sprawdzaj często rynku i nie komunikuj się zbyt często z ludźmi z kręgu walutowego. To najlepsza strategia dla tych, którzy nie mogą jej utrzymać.