W ciągu dnia FUD i drenaż trwały nadal. Są dwa tematy - znany nam już mt.GOX, do którego dodano działania niemieckiego rządu, który wysyła Bitcoiny na giełdę.

Dlaczego uważam tę manipulację za manipulację?

Najpierw o mt.GOX

Cała panika wynika z wczorajszego ruchu dużych ilości BTS (oraz po zamknięciu rynku amerykańskiego, gdzie był krótki dzień ze względu na święto) i kilku małych transakcji dzisiaj.

Jednocześnie nie było żadnych oświadczeń ani zapowiedzi ze strony menadżera mt.GOX. Chociaż jest w Japonii, zarówno wczoraj, jak i dzisiaj są dni robocze. I zazwyczaj zawsze ogłasza, gdy dzieje się coś ważnego.

Doszło do kilku transakcji na kwoty groszowe. Ale to zostało natychmiast wrzucone do przestrzeni informacyjnej.

To farsz jest oczywiście głównym celem dzisiejszych działań.

Rzeczywiście mogą pojawić się pewne płatności na rzecz mt.GOX. Ale jest wiele niuansów, które sprawiają, że fakt ten nie jest tak straszny dla rynku, jak próbują go przedstawić.

O faktach i liczbach już pisałem.

Na pewno nie będzie 140 tys. BTSów wrzuconych do szklanki (a tego właśnie boi się rynek).

A co z rządem niemieckim?

Fakty są następujące:

- Niemiecki rząd faktycznie skonfiskował 50 000 BTC na początku roku

To jest fakt.

- Od 19 czerwca Bitcoiny są wielokrotnie przelewane z portfela niemieckiego rządu na giełdę. To także fakt.

Dzisiaj przeniesiono 4000 BTS. Co więcej, 1700 - na nieznany adres (nie fakt, że wymiana).

Nie takie znaczące kwoty. Jednak rynek wierzy, że niemiecki rząd zamierza wyssać wszystko, co pozostało z 50 tys. BTSów.

W połączeniu z historią mt.GOX – mroczną i straszną).

Ale wróćmy do faktów.

Widzimy transfery, ale nie widzimy sprzedaży na szklankę. Być może sama giełda kupuje od rządu za pośrednictwem OTC.

Bo czekanie minimum prawie 2 miesiące na przelanie Bitcoinów ze znanego portfela na giełdę i przelanie ich do szklanki to moim zdaniem za dużo nawet dla niemieckiego rządu. Oczywiście daleko im do geniuszy, sądząc po wynikach ich działań i sytuacji w Niemczech.  Ale nie całkiem idioci).

Zatem ani fakt sprzedaży, ani plan wyrzucenia wszystkiego, co zostało z 50 tys., nie zostały w ogóle udowodnione.

A co najważniejsze, wszystkie te działania zbiegają się z FUD-em w temacie wypłat mt.GOX

I dziwnym zbiegiem okoliczności odbywają się one również w całkowitej ciszy urzędników i na słabym rynku weekendowym (kiedy rynki amerykańskie są zamknięte, wolumeny są minimalne).

Zbieg okoliczności? Czy to się właśnie tak stało? I postanowili o tym wszystkim napisać, bo chcieli?)

Dobrze, dobrze).

Kapitalizacja rynkowa zbliża się do 2 bilionów (pamiętajmy o znaczeniu tego poziomu). Indeks dominacji Bitcoina rośnie (alty spadają dość mocno, Ethereum spadło już poniżej 3100), ale na razie nie ma drastycznego spadku.

Czy nadal może być odpływ?

Tak. Teraz dokonają kilku transakcji na kilka tysięcy Bitcoinów i powiedzą, że mt.GOX dystrybuuje płatności.

Dlaczego nie, jeśli motyw działa?

Ale wszystko zakończy się bardzo przewidywalnie. Okazuje się, że z mt.GOX nie wszystko jest tak, jak od razu powiedziano, lub w ogóle, że płatności przyjdą później. Dziwnym zbiegiem okoliczności właśnie w tym czasie zostanie ogłoszona data uruchomienia ETF-ETH. I coś się wydarzy na rynku)).

Czego można się spodziewać jutro wraz z otwarciem rynku, co zrobi IBIT?

Jeśli do tego czasu Bitcoin na miejscu nie powróci powyżej 60 tys., IBIT załamie się, a spot zostanie pociągnięty wraz z nim.

Jeśli powróci, IBIT będzie rósł normalnie.

Nawiasem mówiąc, nasz indeks dolara jest na najniższym poziomie od miesiąca. Jeśli taka sytuacja będzie się utrzymywać wraz z otwarciem rynków amerykańskich, to gdy sytuacja z mt.GOX stanie się jaśniejsza, Bitcoin bardzo nas wszystkich zaskoczy.

#Bitcoin $BTC