Coinspeaker Dyrektor generalny Coinme Neil Bergquist omawia, w jaki sposób inflacja wpływa w różny sposób na bitcoiny i dolary

W ciągu ostatnich kilku lat najwyższa od czterdziestu lat inflacja pożera siłę nabywczą konsumentów, zmniejszając wartość oszczędności gotówkowych i obnażając wady utrzymywania bogactwa w walutach fiducjarnych.

„Ukrytym kosztem życia w dolarach jest inflacja” – mówi Neil Bergquist, współzałożyciel i dyrektor generalny giełdy kryptowalut Coinme. „Saldo Twojego konta bankowego z biegiem czasu będzie mniej warte, jeśli posiadasz aktywa inflacyjne, takie jak waluta fiducjarna”.

Próbując stłumić wysoką inflację, Rezerwa Federalna agresywnie podniosła stopy procentowe, a referencyjna stopa funduszy federalnych wynosi obecnie od 5,25% do 5,5%. Wyższe stopy mają spowolnić gospodarkę i zmniejszyć inflację, jednak jak dotąd inflacja utrzymuje się na niezmiennie wysokim poziomie i nie spadła do poziomu przewidywanego przez wielu analityków na początku 2024 r. Obecnie kształtuje się na poziomie około 3,5%, czyli znacznie powyżej celu wyznaczonego przez Fed 2%.

W środowisku inflacyjnym inwestorzy coraz częściej poszukują aktywów, które mogą stanowić zabezpieczenie przed rosnącymi cenami i dewaluacją dolara amerykańskiego. Pomogło to zwiększyć popyt na Bitcoin i inne kryptowaluty jako alternatywne nośniki wartości.

Wady waluty Fiat w środowisku inflacyjnym

W przeciwieństwie do stałej podaży Bitcoina wynoszącej 21 milionów, nie ma ograniczeń co do ilości waluty fiducjarnej, którą bank centralny może wydrukować, a drukowanie większej ilości waluty zwykle osłabia jej wartość. W ostatnich latach Fed kreował więcej dolarów, aby pomóc w finansowaniu wydatków rządowych i środków stymulacyjnych.

„Jeśli rząd USA zdecyduje się wydrukować więcej dolarów, co często robi, zwiększa to jego podaż i zmniejsza wartość istniejących dolarów. Tymczasem cena skończonych aktywów, takich jak bitcoin, często rośnie” – wyjaśnia Bergquist.

„Nigdy nie będzie więcej niż 21 milionów bitcoinów” – dodaje. „W przeciwieństwie do walut fiducjarnych ma stałą podaż i nikt nie może tego zmienić. Żadna osoba ani rząd nie może stworzyć nowej polityki zwiększającej podaż. Polityk nie może zostać wybrany z nowym pomysłem i go zmienić. Jest zakodowany na stałe w łańcuchu bloków Bitcoin.”

Większość nowoczesnych walut fiducjarnych ustalana jest z celem inflacyjnym, ponieważ ograniczony stopień inflacji może sprzyjać wzrostowi gospodarczemu poprzez zachęcanie do wydatków i inwestycji zamiast do oszczędzania. Jednak obecny cykl podwyżek stóp procentowych odzwierciedla rzeczywistość, którą konsumenci odczuwają teraz przy każdym zakupie: inflacja wymknęła się spod kontroli.

Kiedy inflacja wzrasta zbyt wysoko, zżera ona płace realne i siłę nabywczą. Ceny towarów i usług rosną, a ta sama kwota dochodów lub płac zmniejsza siłę nabywczą, ponieważ każdy dolar kupuje mniej niż wcześniej.

Jak Bitcoin funkcjonuje jako magazyn wartości

W kontekście dewaluacji waluty fiducjarnej bitcoin i inne aktywa o ograniczonych dostawach mają potencjalnie lepszą pozycję, aby utrzymać swoją wartość.

„W okresach inflacji wartość aktywów realnych zazwyczaj rośnie” – zauważa Neil Bergquist. „Dotyczy to akcji, nieruchomości i rzeczy materialnych. Bitcoin naprawdę okazał się aktywem materialnym, mimo że wiele osób twierdzi, że jest niematerialny. Jest to namacalne, ponieważ bitcoina nie można naśladować ani kopiować. To wyjątkowe. Posiadasz wyjątkową nieruchomość, której wartość tradycyjnie rośnie, szczególnie w czasach hiperinflacji. Jest to również namacalne, ponieważ można je wymienić na USD w dowolnym momencie przy dziesiątkach miliardów wolumenu obrotu USD-BTC każdego dnia.

Ten wzrost wartości widzimy na długoterminowej trajektorii Bitcoina. W ciągu ponad dekady istnienia Bitcoina jego cena znacznie wzrosła pomimo sporadycznych okresów zmienności.

Na przykład niedawny gwałtowny wzrost inflacji miał miejsce głównie w latach 2021–2023, a w 2022 r. stopy osiągnęły w USA aż 9,1%. W tym samym okresie cena bitcoina wzrosła z około 32 000 dolarów w styczniu 2021 r. do 42 000 dolarów w grudniu 2023 r. Od tego czasu utrzymuje się na stałym poziomie, napędzanym głównie wprowadzeniem na rynek kryptowalutowych funduszy notowanych na giełdzie. Od lipca 2024 r. cena wynosi około 60 000 dolarów, co stanowi mniej więcej dwukrotny wzrost rok do roku.

„Jeśli spojrzysz wstecz, to tak, cena rośnie i spada, ale kiedy przechodzi w cykl spadków, w dołek, jej minimum jest prawie zawsze wyższe niż poprzednie minimum” – zauważa Neil Bergquist.

„Jeśli spojrzysz na najniższą cenę bitcoina w danym roku, w rzeczywistości jest ona wyższa niż najniższa cena z poprzedniego roku. Idzie w górę i w dół, ale ogólnie rzecz biorąc, idzie w górę. Dlatego właśnie najlepiej nie podejmować emocjonalnych decyzji w oparciu o zmienność dnia lub tygodnia. Ludzie postrzegają to bardziej jako długoterminowy magazyn wartości, a posiadanie tej długoterminowej perspektywy jest ważne”.

Zmienność Bitcoina najlepiej zrozumieć w kontekście jego aprecjacji w dłuższych horyzontach czasowych. Kiedy rynki się załamują, a inflacja rośnie, posiadacze Bitcoina mają przewagę w postaci ograniczonej krzywej podaży.

Gdzie Bitcoin mógłby stąd pójść

Tym, co odróżnia Bitcoin od tradycyjnych zabezpieczeń, takich jak złoto, jest jego technologiczna podstawa ugruntowanego blockchainu i jego funkcja jako zdecentralizowanego pieniądza cyfrowego. Nie ma centralnego organu wydającego, jest tylko rozproszona sieć komputerów obsługujących kod Bitcoin.

„Bitcoin jest naprawdę cyfrowo natywną formą pieniądza i rozwiązał problem zaufania w cyfrowo natywnym świecie” – mówi Bergquist.

Patrząc w przyszłość, jeśli utrzymująca się wysoka inflacja będzie się utrzymywać, może to popchnąć więcej inwestorów w stronę rzadszych aktywów, takich jak Bitcoin. Przyjęcie kryptowalut do celów płatności i handlu odbywa się jednak niezależnie od warunków makroekonomicznych.

Coinme wpisuje się w ten trend, zasilając bankomaty bitcoinowe, których klienci mogą używać do zamiany gotówki na kryptowaluty, a kryptowaluty na gotówkę, w ponad 40 000 lokalizacji w USA. Ponadto Coinme umożliwia ludziom używanie karty debetowej do kupowania i sprzedawania kryptowalut w ramach swojego portfela cyfrowego.

„Widzimy wiele ulepszeń w zakresie komfortu użytkowania, w przypadku których klienci nie muszą rozumieć, jak radzić sobie z technicznymi wyzwaniami związanymi z blockchainem, aby móc korzystać z kryptowalut” – mówi Bergquist. „W Coinme zajmujemy się tą złożonością za Ciebie i ułatwiamy.”

Następny

Dyrektor generalny Coinme, Neil Bergquist, omawia, w jaki sposób inflacja wpływa w różny sposób na bitcoiny i dolary