Totalna hossa?

Dyskusje na temat hossy są zawsze kontrowersyjne. Niektórzy uważają, że bez udziału inwestorów detalicznych na rynku nie da się wytworzyć atmosfery hossy. Inni jednak uważają, że hossa często pojawia się po bolesnej likwidacji inwestorów detalicznych, ponieważ dopiero wtedy, gdy inwestorzy detaliczni poczują się zdesperowani i opuszczą rynek, rynek może się odwrócić.

Moje osobiste zdanie bardziej skłania się ku temu drugiemu. Po wielu wzlotach i upadkach na rynku zaobserwowałem, że hossy często zaczynają się nakręcać po opuszczeniu rynku przez inwestorów detalicznych. To poczucie rozpaczy może głęboko zrozumieć jedynie inwestorzy detaliczni, którzy doświadczyli go osobiście.

Rynki rzeczywiście przyciągają nowych inwestorów podczas hossy, ale zwykle nie ma to miejsca w najniższym punkcie rynku. Kiedy indeks rynkowy ponownie wzrośnie do wysokich poziomów, takich jak 70 000, 80 000 lub 100 000, w naturalny sposób więcej osób zostanie przyciągniętych przez hossę i wejdzie na rynek, aby wziąć udział w przejęciach inwestycyjnych. To jest wojna na wyniszczenie. Zależy, kto ma więcej nabojów i kto wytrzyma dłużej, ten zwycięży.