W czwartek Google ogłosił, że dodaje obsługę 110 nowych języków do swojej aplikacji Tłumacz Google przy użyciu sztucznej inteligencji. Usługa będzie dostępna na smartfonach i w Internecie i pomoże ludziom na całym świecie.

Przeczytaj także: Google DeepMind opracowuje V2A, który tworzy dźwięk dla filmów AI

Przed obecnym rozwojem Tłumacz Google obsługiwał 133 różne języki, ale dzięki nowemu dodatkowi firma rozszerzyła swoją usługę łącznie do 243 języków. Jedna czwarta uwzględnionych nowych języków ma pochodzenie afrykańskie. Do najbardziej znanych nowych języków należą: afar, kantoński, pendżabski i tok pisin.

PaLM2 może skutecznie tłumaczyć blisko spokrewnione języki

To największy napływ języków po poprzednim dużym dodatku z maja 2022 r., przy którym firma wykorzystała technologię uczenia maszynowego zero-shot. Google używa PaLM2 do nauki/tłumaczenia, który opiera się na technologii Zero-shot. Dzięki tej technice model nie musi uczyć się na przykładach, co pozwala na szybszą naukę.

Później, w 2022 r., Google ogłosiło inicjatywę 1000 języków obejmującą najpopularniejsze języki światowe. Google twierdzi, że jego model dużego języka (LLM) PaLM2 pomaga wydajniej tłumaczyć blisko spokrewnione języki. Isaac Caswell powiedział starszy inżynier oprogramowania w Tłumaczu Google:

„[PaLM2] to kluczowy element układanki, pomagający w skuteczniejszej nauce języków, które są ze sobą blisko spokrewnione, w tym języków bliskich hindi, takich jak awadhi i marwadi”.

Dodał, że kreolski seszelski i kreolski maurytyjski są zbliżone do kreolskich francuskich, które są również tłumaczone za pomocą PaLM2. Ten sam model sztucznej inteligencji został wykorzystany do zasilania chatbota Barda, który ewoluował w Gemini, ale teraz wykorzystuje inny model. PaLM2 został przeszkolony na ogromnych zbiorach danych zawierających 250 miliardów parametrów. 

Tłumacz Google udostępni więcej języków

PaLM2 to zaawansowany model sztucznej inteligencji, który płynnie radzi sobie z tekstami pisanymi, dzięki czemu jest w stanie poradzić sobie z zadaniami językowymi. Jednak modelowi brakuje możliwości przetwarzania dźwięku i obrazu. Google stwierdziło, że wybrało „najpopularniejsze odmiany każdego języka”, ponieważ wybór języków do dodania był trudny. 

Firma podała, że ​​ekspansja obejmie 8% światowej populacji, ponieważ wybranymi językami posługuje się „ponad 614 milionów użytkowników”. Caswell powiedział, że w niektórych językach posługuje się ponad 100 milionów użytkowników.

Przeczytaj także: Google Nose może stać się rzeczywistością dzięki uczeniu maszynowemu

Firma wzięła pod uwagę mniejsze społeczności, dodając języki używane przez społeczności tubylcze liczące niewielką liczbę osób. Wśród nich są języki, w których nie ma rodzimych użytkowników języka, ale „aktywne wysiłki rewitalizacyjne”.

Użytkownik Reddita, który występuje pod pseudonimem stanley_fatmax, skomentował aktualizację, mówiąc:

"Imponujący; Moim zdaniem jest to jedno z naprawdę sprytnych i użytecznych zastosowań sztucznej inteligencji. Cieszę się, że obdarzyli Tłumacza Google trochę miłości”.

Użytkownik Reddita powiedział jednak również, że większość znanych mu obcokrajowców korzysta obecnie z alternatywnej usługi o nazwie DeepL. Użytkownik stwierdził, że Tłumacz Google pozostaje w tyle i firma powinna popracować nad już obsługiwanymi językami oraz dodać nowe.

Firma ujawniła, że ​​najbardziej pożądanym językiem był język kantoński, który często pokrywa się z językiem chińskim. Uzyskanie danych do nauki języka kantońskiego było trudne ze względu na jego podobieństwo do pisma mandaryńskiego. Innym przykładem jest język manx z Wyspy Man, który wymarł w 1974 r. wraz ze śmiercią ostatniego jego rodzimego użytkownika. Od tego czasu język został odrodzony i obecnie na całej wyspie posługuje się nim tysiące ludzi. Google zapowiedział, że w ciągu najbliższych kilku dni będzie wprowadzać nowe języki.

Kryptopolityczne raporty Aamira Sheikha