Sala konferencyjna wypełniła się napięciem z oczekiwania, gdy prezydent Biden i były prezydent Trump zajęli miejsca. Debata: przyszłość kryptowaluty. Biden zaczął ze spokojem i optymizmem. „Kryptowaluta reprezentuje innowację i szansę na demokratyzację finansów, przywracając władzę ludziom”.
Trump, odchylając się do tyłu i uśmiechając się sceptycznie, odpowiedział: „Innowacja jest ważna, Joe, ale nie kosztem stabilności. Kryptowaluty są niestabilne i prowadzą do chaosu. Ludzie potrzebują bezpieczeństwa, a nie ryzyka”.
Biden odpowiedział pewnie: „Innowacje często zaczynają się od chaosu. Przepisy mogą ewoluować wraz z technologią. Nie możemy sobie pozwolić na zatrzymanie postępu ze strachu”.
Trump pochylił się i ściszył głos: „Bez odpowiednich regulacji kryptowaluty są tykającą bombą zegarową. Mogą zdestabilizować naszą gospodarkę”.
W pokoju panowała cisza, w powietrzu unosiło się napięcie. Ostatnie pytanie moderatora było trudne: „Podsumuj w jednym zdaniu swoje stanowisko w sprawie przyszłości kryptowaluty”.
Biden odpowiedział: „Kryptowaluta jest kluczem do bardziej włączającej i innowacyjnej przyszłości finansowej”.
Oczy Trumpa zwęziły się. „Kryptowaluta, jeśli nie będzie kontrolowana, może wywołać chaos w światowej gospodarce”.
Brawa były grzmiące, sala podzielona. Kiedy uścisnęli sobie dłonie, zawiązał się między nimi wzajemny szacunek. Debata trwała na zewnątrz, a przyszłość kryptowaluty wisiała na włosku. Napięcie było wyczuwalne, a wynik niepewny. Tylko czas pokaże, kto miał rację.