Według CoinDesk Julian Assange, współzałożyciel WikiLeaks, mógł podróżować z Wielkiej Brytanii do Australii dzięki znacznej darowiznie w wysokości 8,07 bitcoinów, co stanowi równowartość około 500 000 dolarów. Darowizna ta była częścią zbiórki pieniędzy zainicjowanej przez żonę Assange’a, Stellę, która wystosowała „apel nadzwyczajny”, aby zebrać 520 000 funtów na pokrycie kosztów prywatnego odrzutowca na podróż Assange’a.

Stella początkowo założyła stronę crowdfundingową, na której akceptowane były datki w walucie fiducjarnej za pośrednictwem kart kredytowych lub przelewów bankowych. Ponieważ jednak witryna nie akceptowała kryptowalut, szybko utworzono osobną stronę, na której można przyjmować darowizny w postaci bitcoinów. Do chwili obecnej adres Bitcoin otrzymał 34 darowizny na łączną kwotę nieco ponad 500 000 dolarów. Większość tej sumy pochodziła z pojedynczej darowizny w wysokości 8,07 BTC. Oryginalna strona fiat również otrzymała darowizny w wysokości około 500 000 dolarów.

Fundusze zostały przeznaczone na pokrycie kosztów zorganizowanego przez rząd Australii prywatnego odrzutowca, którym miał przewieźć Assange'a do Australii. Assange nie mógł latać komercyjnymi liniami lotniczymi ani na trasach do Saipanu i dalej do Australii. Ugoda zawarta przez Assange'a z Departamentem Sprawiedliwości USA (DOJ) wymagała od niego przyznania się do zarzutów o szpiegostwo w zamian za wolność.

Bitcoin i Assange mają długą wspólną historię. Ponad dziesięć lat temu WikiLeaks przetrwało na bitcoinie po tym, jak witryna została odcięta od tradycyjnych szyn bankowych. W wywiadzie z 2014 roku Assange stwierdził, że WikiLeaks i bitcoin „utrzymują się nawzajem przy życiu”.