Dobry marketer, copyrighter pokieruje twoją uwagę tam gdzie on chce, może mieć wpływ na twoje decyzje i nastroje. Dobry tekst spowoduje, że będzie wpływał na twoje emocjame
Dzięki tej prostej technice clickbait w nagłówku przykułem Twoją uwagę. Wykorzystując do tego gorący temat. Zabrałem ci czas i zrobiłem szum. Być może jeśli jesteś hodlerem $XRP - wtedy mogłem spowodować Twoje oburzenie.
A teraz pomyśl dlaczego tak napisałem?
Po pierwsze żeby uświadomić cię, że ulegasz clickbait na każdym kroku. Wykorzystałem gorący temat sugerujący, że wejście w $xrp nie ma żadnego sensu. Cóż tego nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, ale jedno jest pewne...
Niemal każdy artykuł jaki ostatnio czytasz o $XRP jest artkułem reklamowym, który wykorzystuje temat pojawiający się co 5 sekund w news feed. Jego zadaniem nie jest przedstawienie aktualnych wiadomości na temat Ripple(chociaż może się tak wydawać), artykuły takie mają za zadanie poinformować cię o istnieniu innych nowych projektów obiecujących nawet 1000% wzrostu - jest to zauważalna praktyka. Nieświadomie ulegasz emocjom i ładujesz pieniądze właśnie w świeżo reklamowane monety.
Ile ostatnio poznałem takich nowych projektów?
Odpowiedź brzmi- całą masę
Wszystkie te nowe krypto waluty lub tokeny mają uchodzić za znane przykuwające uwagę traderów projekty - prawda jest taka, że projekt zna zapewne twórca artykułu i nieznaczna ilość ludzi, bo nikt się nim po prostu nie interesował wcześniej.
To jest najprostsze oszustwo na jakie jesteś w stanie wydać pieniądze myśląc, że udało ci się na nim zrobić dobry interes - zastanów się czy na pewno?
Autor takiego sponsorowanego artykułu może "pisać aby zarabiać" - przy okazji reklamować mało znane projekty i robić sztuczny szum wokół $XRP i wybranego tokena, który zabiera twój cenny czas, pieniądze, daje nadzieję na wielkie zarobki, a w rzeczywistości robi z ciebie barana
Nie trać czasu, nie klikaj we wszystko, selekcjonuj informacje. Tutaj każdy może napisać to co chce i podać to formie, która ma istotny wpływ na twoje decyzje.
